czwartek, 29 grudnia 2016

Test koreańskich kosmetyków do pielęgnacji ❤ {Banila Co, Skinfood, TonyMoly}

test koreańskich kosmetyków do pielęgnacji

Święta, święta i po świętach…

Tymczasem, jak zapowiadałam na Instagramie- przygotowałam dla Was poświąteczną recenzję koreańskich kosmetyków do pielęgnacji😊. Zerknijcie również na recenzję masek w płachcie marki Missha-> test koreańskich maseczek do twarzy 

Koreańskie kosmetyki są coraz bardziej popularne wśród Polek, jednak czy nie przeceniamy ich wartości? Ładne, urocze opakowania, często w kształcie małych zwierzaków czy owoców kuszą nas i zachęcają do kupowania. Najważniejsze jednak, jest to, co znajduje się w środku. A jeszcze ważniejsze- umiejętne stosowanie kosmetyku, oraz odpowiednia obserwacja reakcji naszej skóry na poszczególne produkty. To co sprawdziło się u Twojej koleżanki niekoniecznie sprawdzi się u Ciebie!  Pamiętaj aby od razu, bez wahania wyrzucić kosmetyk do kosza, jeżeli Twoja skóra po jego zastosowaniu jest podrażniona, piecze, występuje reakcja alergiczna. Należy także zaprzestać stosowania kosmetyku gdy, po prostu, nie spełnia Twoich oczekiwań. Nieważne czy to kosmetyk koreański, czy europejski i czy ma śliczne opakowanie. Jeżeli coś się nie sprawdziło- zaprzestań stosowania tego produktu, w przeciwnym wypadku możesz jedynie sobie zaszkodzić.

Chciałabym dziś przedstawić Wam kilka produktów, które moim zdaniem są warte wypróbowania😋

W zestawieniu znalazły się:
1. Clean It Zero, Banila co
2. Lettuce&Cucumber Watery Emulsion, Skinfood
3. Salmon Brightening Eye Cream, Skinfood
4. Panda's Dream White Sleeping Pack, TonyMoly


1. CLEAN IT ZERO- balsam do demakijażu

Clean it zero banila co

Clean It Zero to balsam, którego zadaniem jest oczyszczenie skóry z makijażu, a także z wszelkich zanieczyszczeń, które zebrały się na naszej buzi w ciągu dnia. Słyszałam wiele pochlebnych opinii na jego temat, dlatego zdecydowałam się go wypróbować.
Jaka jest moja opinia? Od momentu gdy użyłam go po raz pierwszy…zakochałam się w nim! Absolutnie jest to jeden z moich aktualnie ulubionych kosmetyków. Dla mnie, działa idealnie😊. Kosmetyk jest w formie przypominającej olej kokosowy (w stanie stałym), a pod wpływem ciepła naszej skóry rozpuszcza się i bardzo łatwo rozprowadza na skórze. Po dodaniu ciepłej wody zamienia się w oczyszczającą emulsję, która skutecznie usuwa cały makijaż, tłuszcz i zanieczyszczenia z naszej twarzy. 

PLUSY:
- ładnie pachnie
- nie podrażnia (również oczu)
- bez problemu usuwa nawet mocny makijaż
- pozostawia skórę przyjemną w dotyku
- nie zostawia tłustej warstwy na skórze
- wydajny 

MINUSY:
- jest to kosmetyk na bazie olejku, więc wymaga dokładnego spłukania z twarzy wodą (co zajmuje chwilę czasu)

MOJA OCENA: 9/10

2. LETTUCE&CUCUMBER WATERY EMULSION- wodna emulsja do twarzy

Skinfood watery emulsion lettuce&cucumber

Nigdy wcześniej nie stosowałam emulsji. Ta jest moją pierwszą w życiu, dlatego nie mam porównania z innymi produktami. Mogę jednak ocenić co robi dla mojej skóry i zdecydowanie jestem na tak!💕 Emulsja ma za zadanie nawilżać skórę, jednocześnie nie obciążając jej. Ponadto jej zadaniem jest również odżywianie skóry i tonizowanie. Niewielką ilość produktu nakładam na dłoń i delikatnie, opuszkami palców wklepuję w skórę twarzy. 

PLUSY:
- przyjemny, świeży zapach
- nie podrażnia skóry
- bardzo dobrze nawilża skórę
- skóra po jej użyciu nie błyszczy się (jest to dla mnie ważny punkt, ponieważ mam cerę tłustą)
- jest bardzo wydajna (produkt świetnie się rozprowadza, wystarczy mała ilość by pokryć całą buzię)
- szybko się wchłania
- skóra po jej użyciu jest przyjemna w dotyku i odświeżona

MINUSY:
- póki co nie znalazłam 😉

MOJA OCENA: 10/10!

3. SALMON BRIGHTENING EYE CREAM- rozjaśniający krem pod oczy

Skinfood brightening eye cream

Jeżeli chodzi o kremy pod oczy, stosowałam je do tej pory dość niedbale. Kremów tych używałam tylko wtedy, gdy sobie przypomniałam żeby ich użyć😩. Nie zwracałam też uwagi na to czy faktycznie spełniają swoje zadanie, czy nie. Niedawno postanowiłam dołączyć krem pod oczy do swojej codziennej pielęgnacji i konsekwentnie stosować go regularnie rano i wieczorem. Zdecydowałam się wypróbować rozjaśniający krem pod oczy marki Skinfood. Na co dzień mam lekkie cienie pod oczami, a w okresach nasilonego stresu/zmęczenia cienie robią się u mnie bardzo widoczne, co zawsze maskuję korektorem. Pomyślałam więc, że rozjaśniający krem będzie najlepszym rozwiązaniem. Nakładam pod oczy (rano i wieczorem) niewielką ilość kremu i delikatnie wklepuję. 

PLUSY:
- lekka konsystencja
- łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania
- lekki zapach
- nie podrażnia
- nawilża 
- efekt rozjaśnienia jest natychmiastowy

MINUSY:
- efekt rozjaśnienia nie jest niestety długotrwały, u mnie sprawdza się stosowanie kremu przed nałożeniem makijażu żeby rozświetlić oko, nałożenie go na noc nie sprawi, że rano cienie będą mniej widoczne

MOJA OCENA: 7/10

4. PANDA'S DREAM WHITE SLEEPING PACK- całonocna maseczka do twarzy

TonyMoly panda's dream whitening sleeping pack

Oto jeden z tych produktów, w którym można się zakochać od samego patrzenia 😏❤. Jest to pierwsza całonocna maseczka w mojej kosmetyczce. Zwykle stosuję jedynie maski w płachcie. Maska ma za zadanie rozjaśnić naszą skórę, pomóc pozbyć się przebarwień, a także przez noc- dobrze nawilżyć i odżywić naszą skórę. Czy faktycznie to robi? Cóż…Mnie nie zachwyciła. Owszem, mocno nawilża skórę, jednak żadnych innych efektów po jej użyciu nie zauważyłam. Wydaje mi się, że jest ona troszkę za ciężka dla mojej skóry, pomimo swojej lekkiej konsystencji (moja cera jest tłusta, wrażliwa, ze skłonnością do niedoskonałości, całonocna maska może być dla niej zbyt intensywnym kosmetykiem). Możliwe również, że maska wymaga dłuższego stosowania by efekty były lepiej widoczne (dlatego za kilka tygodni zrobię update). 

PLUSY:
- przeurocze opakowanie
- przyjemny zapach
- lekka konsystencja
- wydajna
- porządna dawka nawilżenia

MINUSY:
- póki co brak widocznego efektu rozjaśnienia (lub nikłe)

MOJA OCENA: 7/10

Podsumowując, mogę powiedzieć, że na tą chwilę koreańskie kosmetyki mnie nie zawiodły. Mam nieodparte wrażenie, że wszystkie kosmetyki produkowane przez koreańskie firmy
są zaprojektowane w taki sposób żeby od opakowania po zawartość były perfekcyjne. Zapewne wynika to z faktu bardzo silnej kultury dbania o cerę w Korei Południowej. Firmy prześcigają się w sprzedawaniu klientom coraz to wyższej jakości produktów, odpowiadających ich potrzebom. 

Jeżeli interesuje Was ten temat, chcielibyście dowiedzieć się więcej o kulturze piękna w Korei Południowej, o testowanych przeze mnie kosmetykach, lub macie jakieś pytania- zapraszam do pisania komentarzy pod tym postem, oraz na Instagramie😊💕

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 CutieBeauty , Blogger